Zamierzam przenieść rabatę, na której mam maki wschodnie i marcinki, na inne miejsce. Kiedy to zrobić? Mira Kraska1 z 3Marcinki, nawet kwitnące, można przenieść na nowe miejsce z dużą bryłą ziemi (gdy jest pochmurno).Fot. Wikimedia Commons2 z 3Ostróżki mają długie korzenie. Jeśli musimy je przesadzić, starajmy się wykopać je jak Shutterstock/Michael Carlucci3 z 3Kwitnące byliny też czasami musimy przesadzić i podzielić. Trzeba je wtedy mocno Lilianna Sokołowska Jeśli byliny wykopujemy z dużą bryłą ziemi, nie uszkadzając im korzeni, pora przesadzania nie gra roli. Natomiast gdy przeprowadzkę łączymy z odmładzaniem roślin, termin jest istotny. Trzeba wówczas twarde kępy podzielić np. nożem, a zdrowe części oczyścić z chwastów i skrócić im korzenie. Okaleczone rośliny długo nie mogą efektywnie pobierać wody. W ciągu sezonu najmniejsze zapotrzebowanie na wilgoć byliny mają po kwitnieniu, gdy przechodzą w stan spoczynku. Dla większości odpowiednim terminem jest okres od połowy sierpnia do połowy września. Jeśli roślinom przytniemy pędy, a następnie prawidłowo je posadzimy i zadbamy, by stale miały wilgotną ziemię, do zimy odbudują część podziemną. Niektóre jesienne gatunki (np. marcinki) są tak wytrzymałe, że można je przesadzać nawet w październiku, jednak np. jeżówki i żurawki możemy przez to stracić. Na wszelki wypadek warto przesadzone jesienią kępy przykryć po pierwszym lekkim mrozie np. przekompostowaną korą. Termin marcowo-kwietniowy jest gorszy, bo byliny, które wiosną straciły część korzeni, wolniej rosną i nie kwitną obficie. Ich młode pędy są bardziej wrażliwe na suszę i częściej padają ofiarą upałów.
Ile można przyciąć tuje. Tuje bardzo dobrze reagują na przycinanie. Taki zabieg stymuluje je do bardziej intensywnego wzrostu i zwykle szybko się po nim zagęszczają. Tuje rosnące w żywopłotach uzyskają gęsty i zwarty pokrój, jeśli będą przycinane 1-3 razy w sezonie. Wystarczy ciąć je delikatnie, tylko same końcówki.
Liczba postów: 61 Liczba wątków: 3 Dołączył: 10 2004 Lokalizacja: Szczytno Nastrój: :) różany Witam szukałem odpowiedzi na forum lecz nie znalazłem, a mianowicie chcę przesadzić krzaki dzikiej róży konkretnie Rugowy. Nie wiem kiedy się za to wziąć, czy na jesieni jak spadną owoce, czy na wiosnę jak puszczą mrozy. Dodam ze są to małe krzaczki które maja zaledwie po garstce owoców, lecz nigdzie nie mogę znaleźć u siebie w okolicy rugowy, tylko samą canine wiec postanowiłem przesadzić do siebie na działkę. Wiem że powinno się sadzić w nasłonecznionym miejscu ale kiedy, i czy w ogóle można przesadzać ?????? Pozdrawiam Adam Liczba postów: Liczba wątków: 14 Dołączył: 05 2006 Lokalizacja: ....czy pozostanie wiosny tęsknota? Nastrój: Ktoś wie... Jeśli ktoś z forumowiczów ma doświadczenie lub wiedzę jak rozmnażać DR,kiedy i jak najlepiej rozsadzać, to ja chętnie skorzystam z tej wiedzy. Liczba postów: Liczba wątków: 9 Dołączył: 10 2005 Lokalizacja: okolice Sieradza Nastrój: ciepło-dereniowy Zamiast DR radziłbym różę pomarszczoną (fałdzistolistną) - Rosa rugosa. Ma większe owocki, mniej kolców i obficie owocuje. Rozmnożyc możesz z nasion (popytaj ogrodnika), lub kupic w jakiejś szkółce, podzwoń do okolicznych nadleśnictw, czasem mają. Można też wykopac małe, do ok. 0,5 m sadzonki późną jesienią lub lepiej wczesną wiosną zanim rozwinie liście. Ja swoją rugosę przywiozłem ze Szwecji rok temu w postaci małego pędu. Teraz on ci sobie wegetuje cichutko w kącie ogródka. Co do przesadzania, to klasyczne ogrodnicze terminy czyli jesień/wiosna są dobre - możesz to zrobić teraz wykopując i przesadzając kilka pędów. Krzysztof PS Oczywiście sawer ma rację - poluj na rugosę. Liczba postów: 61 Liczba wątków: 3 Dołączył: 10 2004 Lokalizacja: Szczytno Nastrój: :) różany dzięki za odpowiedź niedługo biore szpadel i biore sie za przesadzanie Liczba postów: Liczba wątków: 14 Dołączył: 05 2006 Lokalizacja: ....czy pozostanie wiosny tęsknota? Nastrój: Ktoś wie... Mam do obsadzenia wyrwę-dół oddzielającą pole z sadem od nieproszonych gości (dół głęboki na 5-6 m i tyleż samo szeroki),który sam w sobie stanowi dobrą barierę a obsadzony dodatkowo "kolcami" będzie nie do przyszłości ma chronić (mam nadzieję) bardziej cenne krzaczki a jednocześnie posłuży jako materiał na wino. Materiał do nasady pobiorę z przydrożnego wału- jako materiał na wino ze względu na położenie krzaków odpada, choć widziałem amatorów " łatwej zdobyczy " nawet w tak ruchliwym miejscu.
. 274 310 350 499 485 249 277 369